Niedawno obchodziliśmy Tydzień Mózgu. W Internecie sporo można było poczytać lub posłuchać o tym, jak bardzo to ważny organ. I chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że właśnie tak jest? Ale skoro przyjmujemy to za pewnik, to dlaczego tak mało czasu poświęcamy, aby nasz mózg był szczęśliwy, a wraz z nim my? Chciałybyśmy w tych dziwnych czasach zachęcić Państwa do refleksji na ten temat. Zainspirowane własnymi doświadczeniami oraz lekturą Ricka Hansona „Szczęśliwy mózg” przedstawimy jeden ze sposobów, aby zmieniać ten organ na lepszy.
Czy często zdarza się Państwu wykorzystywać w życiu SIŁY WEWNĘTRZNE? Czy w ogóle zastanawiamy się co to są te siły? Mamy nadzieję, że tak, bo są one niezbędne do tego, aby czuć się dobrze ze sobą i innymi. Siły wewnętrzne to m.in. dobry nastrój, zdrowy rozsądek, współczucie dla siebie, inteligencja emocjonalna, wyuczony optymizm, poczucie własnej wartości oraz to wszystko co daje nam radość i jest źródłem mądrych i skutecznych działań oraz pomocy dla innych. Jedną z takich sił są nasze emocje. Badania pokazują, że te przyjemne mogą redukować stres, obniżają reaktywność i przyczyniają się do zwiększania odporności. Większość z tych sił możemy poprawiać w ciągu naszego życia, bazując na tych, na których nasz wpływ jest mniejszy (temperament, osobowość).
Nasz mózg wymaga pielęgnacji tak jak ogród. Nie wystarczy wiedzieć co w nim jest. Mózg podlega uczeniu, a więc zmieniają go nasze doświadczenia. Mózg kształtuje się w zależności od tego na czym się koncentruje. Jeśli koncentrujemy się na dobrych zdarzeniach, na przyjemnych uczuciach (ktoś powiedział mi coś miłego, uśmiechnął się do mnie), na tym co udało nam się zrobić, osiągnąć itp. Wówczas nasz mózg z czasem zaprogramuje się na siłę i odporność.
Najlepszy sposób na budowanie wewnętrznej siły : Przeżywaj dobre chwile, ciesz się nimi. Starajmy się koncentrować na tym co dobre i wzmacnianiu tego. Jeśli chcemy czuć się bardziej kochani, szukajmy doświadczeń pozwalających nam poczuć, że jesteśmy akceptowani, dostrzegani, doceniani i lubiani. Dostrzegajmy, że ktoś o nas dba. Zatrzymajmy się z tym uczuciem i chłońmy to doświadczenie. W ten sposób możemy „wpleść” pozytywne doświadczenia do naszego mózgu i zbudować trwałe obwody neuronalne. Każdy człowiek ma moc zmieniania swojego mózgu na to co lepsze. Jeffrey Schwartz nazwał to neuroplastycznością kierowaną na siebie. Jeśli nie wykorzystamy tej mocy, nasz mózg będzie kształtowany przez inne siły, np. media, reklamy, aroganckich ludzi itd.
Dlatego w te Święta Wielkanocne spróbujmy nakierować nasze myśli na dobre doświadczenia i cieszmy się nimi, zatrzymajmy te dobre chwile, które będą się pojawiać. Spacer z rodziną, rozmowa z kimś od kogo czujemy dobro, powiew wiatru i śpiew ptaków – niech te momenty utrwalą się w naszym mózgu i dają siłę na kolejne miesiące.
RADOSNYCH, POZYTYWNYCH I WZMACNIAJĄCYCH CHWIL W ŚWIĘTA I NIE TYLKO ŻYCZĄ WSZYSTKIM SPECJALIŚCI – PEDAGODZY I PSYCHOLOG. CHŁOŃMY DOBRO!
PS. Dla osób, które chcą zgłębić temat polecamy wykład nt. treningu pozytywnej neuroplastyczności, który można obejrzeć pod linkiem: Jak budować szczęśliwy mózg? Trening Pozytywnej Neuroplastyczności / Anna Andrzejewska – Bing video
